Dlaczego kierowca autobusu lub tramwaju nie czeka na biegnącego pasażera?

Codziennie motorniczowie i kierowcy autobusów miejskich spotykają się z sytuacją, w której ktoś próbuje "w ostatniej chwili" zdążyć na odjazd – często przebiegając przez ulicę lub wbiegając na pasy. Rozumiemy to – codzienność to nieustanny pośpiech. Praca, szkoła, obowiązki, korki, spóźnione budziki… Czasem wystarczy jedna minuta, by nie zdążyć na autobus czy tramwaj. Każdemu się zdarzyło biec na przystanek w ostatniej chwili.
Ale musimy powiedzieć to jasno:
Cena za ten pośpiech może być bardzo wysoka!
Przebieganie przez jezdnię, wbieganie na pasy w ostatnim momencie, ignorowanie sygnalizacji świetlnej – to poważne zagrożenie. Dla Ciebie, dla kierowców, dla innych uczestników ruchu. I nie chodzi tylko o przepisy. Chodzi o Twoje bezpieczeństwo i życie.
Autobus i tramwaj nie mogą czekać na osobę dobiegającą z drugiej strony ulicy
- Kierowca ma obowiązek odjechać zgodnie z rozkładem jazdy – to nie kwestia złośliwości, lecz przepisów i troski o pasażerów.
- Każda minuta opóźnienia wpływa na punktualność kursów oraz utrudnia podróż innym pasażerom, którzy czekają na kolejnych przystankach.
- Przebieganie przez jezdnię lub wbieganie na przejście dla pieszych, nawet gdy nie ma czerwonego światła, jest zagrożeniem zarówno dla pieszego, jak i kierowców innych pojazdów.
Pieszy też jest uczestnikiem ruchu drogowego
Niezależnie od tego, czy biegniesz do tramwaju czy autobusu – pamiętaj, że obowiązują Cię przepisy.
- Przebieganie na czerwonym świetle to wykroczenie i duże ryzyko.
- Wbieganie na pasy na ostatnią chwilę, bez upewnienia się, że kierowcy Cię widzą i mają czas się zatrzymać – jest bardzo niebezpieczne
- Autobus i tramwaj to pojazdy o dużej masie, których nie da się zatrzymać natychmiast – nawet jeśli kierowca zauważy Cię w ostatniej chwili.
Kierowca i motorniczy mają obowiązek dbać o bezpieczeństwo wszystkich pasażerów oraz płynność ruchu. Ich decyzja o odjeździe to nie złośliwość – to odpowiedzialność.